67-letni jubiler Stephan Turk został zamknięty w domu z elektroniczną bransoletką po zeszłotygodniowej strzelaninie, w wyniku której na ulicy przed sklepem z biżuterią Turka w Nicei na Riwierze Francuskiej zginął nastoletni bandyta. Wspólnik uciekł na motocyklu, gdy ciało leżało na ulicy.
W kraju, w którym przemoc z użyciem broni jest rzadka, ale napady z bronią w ręku są coraz powszechniejsze, strzelanina i formalne oskarżenia o dobrowolne zabójstwo postawiły rząd w trudnej sytuacji.
„Nawet w obliczu tego, co nie do zniesienia, musimy pozwolić, aby sprawiedliwość zwyciężyła” – powiedział we wtorek w Nicei minister spraw wewnętrznych Manuel Valls, dokąd został wysłany przez prezydenta dzień po proteście setek zwolenników Turka.
Jubilerzy z południowej Francji twierdzą, że są celem jak nigdy dotąd i brakuje im środków, aby się chronić.
„To była trudna sytuacja. Nie wiem, jak sama bym zareagowała. Nie popieram tego, co zrobił, ale był bity i grożono mu śmiercią” – powiedział gazecie Nice Matin, syn jubilera, Yan Turk. „Mamy już dość bycia celem złodziei”.
Zamordowany młody mężczyzna, 19-letni Anthony Asli, jako nieletni miał kłopoty i został uwolniony około miesiąc temu z ostatniego pobytu w areszcie, zrzucając własną elektroniczną bransoletkę i wprowadzając się do swojej długoletniej dziewczyny, która jest w ciąży ze swoim dzieckiem. Rodzina Asli opisała go jako podatnego na wpływy i niedojrzałego.
„Rodzina nie akceptuje napadu. Nie tolerują tego i nie usprawiedliwiają. To była wina Anthony'ego. Ale czy zasłużył na śmierć w takich warunkach?”, powiedział we wtorek ich prawnik, Olivier Castellacci. „We Francji nie mamy pomysłu na wzięcie sprawiedliwości w swoje ręce. Rodzina jest tym zbuntowana.”
Jednak we Francji doszło ostatnio do fali głośnych kradzieży biżuterii, a Castellacci stwierdził, że mobilizacja w celu wsparcia jubilera jest odzwierciedleniem niepokoju związanego z rosnącą przemocą.
Jak dodał, napadu dokonano z użyciem broni palnej. Nie było jasne, czy Asli i wspólnik mieli broń palną.
Tego lata pojedynczy bandyta z Cannes na południu uciekł z skrytką o wartości 136 milionów dolarów. Kilka dni później w tym samym mieście doszło do kolejnego napadu z bronią w ręku. 2 września w bogatym paryskim Place Vendome. 9 września złodzieje wjechali SUV-em do sklepu jubilerskiego, zrabowali łup o wartości 2 milionów euro (2,7 miliona dolarów), a następnie podpalili pojazd i uciekli.
„Liczba napadów na sklepy jubilerskie rośnie od lat. We Francji zdarza się jeden napad dziennie” – powiedziała dziennikowi Nice Matin Christine Boquet, przewodnicząca związku jubilerów i zegarmistrzów. „Stwarza to ogromny stres dla kupców. Każdego dnia żyją z tym strachem i niepewnością.”
Jednak siostra zamordowanego 19-latka twierdzi, że Turk strzelił mu w plecy i zasługuje na więzienie.
„Strzelił dziecku w plecy. To zdrajca, to tchórz” – powiedziała Alexandra Asli, jego starsza siostra.
Według Erica Bedosa, prokuratora z Nicei, Asli, która została zastrzelona na ulicy przed sklepem jubilerskim, była 14 razy skazana przez sąd dla nieletnich.
Bedos bronił swojej decyzji o postawieniu w piątek zarzutów wstępnych Turkowi, którego broń, jego zdaniem, jest nielegalna. Zarzut o dobrowolne zabójstwo jest podobny do oskarżenia o morderstwo drugiego stopnia lub umyślne spowodowanie śmierci.
„Po groźbach jubiler chwycił za broń, podszedł do metalowych okiennic, przykucnął i trzykrotnie strzelił. Powiedział, że strzelił dwa razy, aby unieruchomić hulajnogę, a trzeci strzelił, bo stwierdził, że czuje się zagrożony” – powiedział mediom Bedos.
„Jestem przekonany, że strzelił, żeby zabić agresora. Kiedy strzelił, jego życiu nie zagrażało już niebezpieczeństwo” – stwierdził prokurator.
Valls wyraził frustrację jubilerów, twierdząc, że od lat liczba napadów z bronią w ręku na ich firmy stale rośnie.
„Rozumiemy irytację i złość kupców” – powiedział. „Osoby, które kradną, muszą wiedzieć, że nie ma bezkarności i będą bezlitośnie ścigani”.
Castellacci powiedział, że rodzina Asli byłaby usatysfakcjonowana, gdyby jubiler został uwięziony przed procesem, sprawiedliwość stałaby się zadość, a ludzie przestaliby napawać się śmiercią 19-latka.
„Nie rozumieją, jak ludzie mogą reagować w ten sposób. Jeszcze nie pochowali Antoniego i jest protest. A jubiler jest nadal wolny.”
Associated Press
PARYŻ We Francji narasta oburzenie w związku z decyzją o postawieniu zarzutów dobrowolnego zabójstwa jubilerowi, który zastrzelił uciekającego rabusia, ale we wtorek najwyższy urzędnik bezpieczeństwa kraju nalegał, aby przestraszeni właściciele sklepów pozwolili, by sprawiedliwość wymierzyła sprawiedliwość.
67-letni jubiler Stephan Turk został zamknięty w domu z elektroniczną bransoletką po zeszłotygodniowej strzelaninie, w wyniku której na ulicy przed sklepem z biżuterią Turka w Nicei na Riwierze Francuskiej zginął nastoletni bandyta. Wspólnik uciekł na motocyklu, gdy ciało leżało na ulicy.
W kraju, w którym przemoc z użyciem broni jest rzadka, ale napady z bronią w ręku są coraz powszechniejsze, strzelanina i formalne oskarżenia o dobrowolne zabójstwo postawiły rząd w trudnej sytuacji.
„Nawet w obliczu tego, co nie do zniesienia, musimy pozwolić, aby sprawiedliwość zwyciężyła” – powiedział we wtorek w Nicei minister spraw wewnętrznych Manuel Valls, dokąd został wysłany przez prezydenta dzień po proteście setek zwolenników Turka.
Jubilerzy z południowej Francji twierdzą, że są celem jak nigdy dotąd i brakuje im środków, aby się chronić.
„To była trudna sytuacja. Nie wiem, jak sama bym zareagowała. Nie popieram tego, co zrobił, ale był bity i grożono mu śmiercią” – powiedział gazecie Nice Matin, syn jubilera, Yan Turk. „Mamy już dość bycia celem złodziei”.
Zamordowany młody mężczyzna, 19-letni Anthony Asli, jako nieletni miał kłopoty i został uwolniony około miesiąc temu z ostatniego pobytu w areszcie, zrzucając własną elektroniczną bransoletkę i wprowadzając się do swojej długoletniej dziewczyny, która jest w ciąży ze swoim dzieckiem. Rodzina Asli opisała go jako podatnego na wpływy i niedojrzałego.
„Rodzina nie akceptuje napadu. Nie tolerują tego i nie usprawiedliwiają. To była wina Anthony'ego. Ale czy zasłużył na śmierć w takich warunkach?”, powiedział we wtorek ich prawnik, Olivier Castellacci. „We Francji nie mamy pomysłu na wzięcie sprawiedliwości w swoje ręce. Rodzina jest tym zbuntowana.”
Jednak we Francji doszło ostatnio do fali głośnych kradzieży biżuterii, a Castellacci stwierdził, że mobilizacja w celu wsparcia jubilera jest odzwierciedleniem niepokoju związanego z rosnącą przemocą.
Jak dodał, napadu dokonano z użyciem broni palnej. Nie było jasne, czy Asli i wspólnik mieli broń palną.
Tego lata pojedynczy bandyta z Cannes na południu uciekł z skrytką o wartości 136 milionów dolarów. Kilka dni później w tym samym mieście doszło do kolejnego napadu z bronią w ręku. 2 września w bogatym paryskim Place Vendome. 9 września złodzieje wjechali SUV-em do sklepu jubilerskiego, zrabowali łup o wartości 2 milionów euro (2,7 miliona dolarów), a następnie podpalili pojazd i uciekli.
„Liczba napadów na sklepy jubilerskie rośnie od lat. We Francji zdarza się jeden napad dziennie” – powiedziała dziennikowi Nice Matin Christine Boquet, przewodnicząca związku jubilerów i zegarmistrzów. „Stwarza to ogromny stres dla kupców. Każdego dnia żyją z tym strachem i niepewnością.”
Jednak siostra zamordowanego 19-latka twierdzi, że Turk strzelił mu w plecy i zasługuje na więzienie.
„Strzelił dziecku w plecy. To zdrajca, to tchórz” – powiedziała Alexandra Asli, jego starsza siostra.
Według Erica Bedosa, prokuratora z Nicei, Asli, która została zastrzelona na ulicy przed sklepem jubilerskim, była 14 razy skazana przez sąd dla nieletnich.
Bedos bronił swojej decyzji o postawieniu w piątek zarzutów wstępnych Turkowi, którego broń, jego zdaniem, jest nielegalna. Zarzut o dobrowolne zabójstwo jest podobny do oskarżenia o morderstwo drugiego stopnia lub umyślne spowodowanie śmierci.
„Po groźbach jubiler chwycił za broń, podszedł do metalowych okiennic, przykucnął i trzykrotnie strzelił. Powiedział, że strzelił dwa razy, aby unieruchomić hulajnogę, a trzeci strzelił, bo stwierdził, że czuje się zagrożony” – powiedział mediom Bedos.
„Jestem przekonany, że strzelił, żeby zabić agresora. Kiedy strzelił, jego życiu nie zagrażało już niebezpieczeństwo” – stwierdził prokurator.
Valls wyraził frustrację jubilerów, twierdząc, że od lat liczba napadów z bronią w ręku na ich firmy stale rośnie.
„Rozumiemy irytację i złość kupców” – powiedział. „Osoby, które kradną, muszą wiedzieć, że nie ma bezkarności i będą bezlitośnie ścigani”.
Castellacci powiedział, że rodzina Asli byłaby usatysfakcjonowana, gdyby jubiler został uwięziony przed procesem, sprawiedliwość stałaby się zadość, a ludzie przestaliby napawać się śmiercią 19-latka.
„Nie rozumieją, jak ludzie mogą reagować w ten sposób. Jeszcze nie pochowali Antoniego i jest protest. A jubiler jest nadal wolny.”
Associated Press
PARYŻ We Francji narasta oburzenie w związku z decyzją o postawieniu zarzutów dobrowolnego zabójstwa jubilerowi, który zastrzelił uciekającego rabusia, ale we wtorek najwyższy urzędnik bezpieczeństwa kraju nalegał, aby przestraszeni właściciele sklepów pozwolili, by sprawiedliwość wymierzyła sprawiedliwość.
67-letni jubiler Stephan Turk został zamknięty w domu z elektroniczną bransoletką po zeszłotygodniowej strzelaninie, w wyniku której na ulicy przed sklepem z biżuterią Turka w Nicei na Riwierze Francuskiej zginął nastoletni bandyta. Wspólnik uciekł na motocyklu, gdy ciało leżało na ulicy.
W kraju, w którym przemoc z użyciem broni jest rzadka, ale napady z bronią w ręku są coraz powszechniejsze, strzelanina i formalne oskarżenia o dobrowolne zabójstwo postawiły rząd w trudnej sytuacji.
„Nawet w obliczu tego, co nie do zniesienia, musimy pozwolić, aby sprawiedliwość zwyciężyła” – powiedział we wtorek w Nicei minister spraw wewnętrznych Manuel Valls, dokąd został wysłany przez prezydenta dzień po proteście setek zwolenników Turka.
Jubilerzy z południowej Francji twierdzą, że są celem jak nigdy dotąd i brakuje im środków, aby się chronić.
„To była trudna sytuacja. Nie wiem, jak sama bym zareagowała. Nie popieram tego, co zrobił, ale był bity i grożono mu śmiercią” – powiedział gazecie Nice Matin, syn jubilera, Yan Turk. „Mamy już dość bycia celem złodziei”.
Zamordowany młody mężczyzna, 19-letni Anthony Asli, jako nieletni miał kłopoty i został uwolniony około miesiąc temu z ostatniego pobytu w areszcie, zrzucając własną elektroniczną bransoletkę i wprowadzając się do swojej długoletniej dziewczyny, która jest w ciąży ze swoim dzieckiem. Rodzina Asli opisała go jako podatnego na wpływy i niedojrzałego.
„Rodzina nie akceptuje napadu. Nie tolerują tego i nie usprawiedliwiają. To była wina Anthony'ego. Ale czy zasłużył na śmierć w takich warunkach?”, powiedział we wtorek ich prawnik, Olivier Castellacci. „We Francji nie mamy pomysłu na wzięcie sprawiedliwości w swoje ręce. Rodzina jest tym zbuntowana.”
Jednak we Francji doszło ostatnio do fali głośnych kradzieży biżuterii, a Castellacci stwierdził, że mobilizacja w celu wsparcia jubilera jest odzwierciedleniem niepokoju związanego z rosnącą przemocą.
Jak dodał, napadu dokonano z użyciem broni palnej. Nie było jasne, czy Asli i wspólnik mieli broń palną.
Tego lata pojedynczy bandyta z Cannes na południu uciekł z skrytką o wartości 136 milionów dolarów. Kilka dni później w tym samym mieście doszło do kolejnego napadu z bronią w ręku. 2 września w bogatym paryskim Place Vendome. 9 września złodzieje wjechali SUV-em do sklepu jubilerskiego, zrabowali łup o wartości 2 milionów euro (2,7 miliona dolarów), a następnie podpalili pojazd i uciekli.
„Liczba napadów na sklepy jubilerskie rośnie od lat. We Francji zdarza się jeden napad dziennie” – powiedziała dziennikowi Nice Matin Christine Boquet, przewodnicząca związku jubilerów i zegarmistrzów. „Stwarza to ogromny stres dla kupców. Każdego dnia żyją z tym strachem i niepewnością.”
Jednak siostra zamordowanego 19-latka twierdzi, że Turk strzelił mu w plecy i zasługuje na więzienie.
„Strzelił dziecku w plecy. To zdrajca, to tchórz” – powiedziała Alexandra Asli, jego starsza siostra.
Według Erica Bedosa, prokuratora z Nicei, Asli, która została zastrzelona na ulicy przed sklepem jubilerskim, była 14 razy skazana przez sąd dla nieletnich.
Bedos bronił swojej decyzji o postawieniu w piątek zarzutów wstępnych Turkowi, którego broń, jego zdaniem, jest nielegalna. Zarzut o dobrowolne zabójstwo jest podobny do oskarżenia o morderstwo drugiego stopnia lub umyślne spowodowanie śmierci.
„Po groźbach jubiler chwycił za broń, podszedł do metalowych okiennic, przykucnął i trzykrotnie strzelił. Powiedział, że strzelił dwa razy, aby unieruchomić hulajnogę, a trzeci strzelił, bo stwierdził, że czuje się zagrożony” – powiedział mediom Bedos.
„Jestem przekonany, że strzelił, żeby zabić agresora. Kiedy strzelił, jego życiu nie zagrażało już niebezpieczeństwo” – stwierdził prokurator.
Valls wyraził frustrację jubilerów, twierdząc, że od lat liczba napadów z bronią w ręku na ich firmy stale rośnie.
„Rozumiemy irytację i złość kupców” – powiedział. „Osoby, które kradną, muszą wiedzieć, że nie ma bezkarności i będą bezlitośnie ścigani”.
Castellacci powiedział, że rodzina Asli byłaby usatysfakcjonowana, gdyby jubiler został uwięziony przed procesem, sprawiedliwość stałaby się zadość, a ludzie przestaliby napawać się śmiercią 19-latka.
„Nie rozumieją, jak ludzie mogą reagować w ten sposób. Jeszcze nie pochowali Antoniego i jest protest. A jubiler jest nadal wolny.”
Associated Press
Od 2019 roku firma Meet U Jewelry została założona w Guangzhou w Chinach, w bazie produkcyjnej biżuterii. Jesteśmy przedsiębiorstwem jubilerskim integrującym projektowanie, produkcję i sprzedaż.
+86-18926100382/+86-19924762940
Piętro 13, zachodnia wieża Gome Smart City, nr. 33 Juxin Street, dystrykt Haizhu, Guangzhou, Chiny.