Obrazy z „A Message to Paulina”, retrospektywy dawno zaniedbanej artystki Pauliny Peavy, zorganizowanej w Greater Reston Arts Centre, są żywiołowe, kalejdoskopowe i kuszące. Jeśli sugerują magiczne krainy schronienia, prawdopodobnie tak też je widział Peavy. Zarówno jej twórczość, jak i biografia wskazują, że pragnęła ucieczki. Peavy, urodzona w Kolorado w 1901 roku, nie prowadziła rzucającego się w oczy niezwykłego życia. Studiowała w Chouinard School of Fine Art w Los Angeles, instytucji, która wyprodukowała wielu hollywoodzkich animatorów, ale nie zajmowała się ilustracją komercyjną. Po chwili sławy w Kalifornii przeniosła się do Nowego Jorku i została nauczycielką. Przez ponad 50 lat mieszkała na Manhattanie i zmarła w 1999 r. w Bethesda, po krótkim okresie w ośrodku opieki w pobliżu domu jednego z jej dwóch synów. Jeśli to brzmi zwyczajnie, wszechświat w głowie Peavy'ego był bardziej egzotyczny . Wierzyła w UFO, przez co miała na myśli istoty zarówno mistyczne, jak i pozaziemskie. Upierała się również, że ludzkość wkrótce dobiegnie końca trwającej 3000 lat „ery letniej”. W następnej fazie ludzie staną się androgyniczni, a bałagan związany z prokreacją seksualną ustanie. „Samozapylenie” byłoby nowym sposobem zapłodnienia ludzi nazywanych „androgynami”, eliminującym potrzebę stosowania plemników, co nazwała „najbardziej śmiercionośnym wirusem natury”. Inspiracją do takich pomysłów mogło być jej małżeństwo z mężczyzną, który według doniesień był alkoholowy i agresywny. Ale Peavy nigdy nie przedstawiała swojej sztuki jako autobiograficznej. Wszystko było transmitowane przez „Lacamo” – UFO, które, jak twierdzi, spotkała w 1932 roku podczas seansu w Long Beach. Peavy twierdziła, że Lacamo działał przez nią, a podczas malowania często nosiła misternie ozdobione girlandami maski, aby ukryć siebie i całkowicie zniknąć w świadomości swojej muzy. Wyjątkowy światopogląd Peavy nie jest widoczny w jej obrazach, które zwykle łączą formy geometryczne i biomorficzne w żywych barwach i wyraźne linie na czarnym tle. Wykazują wpływy kubizmu i surrealizmu, miejscami przypominają dzieła takich współczesnych, jak Georgia O'Keefe i Diego Rivera. Płótna również zdają się nawiązywać do zdjęć niesamowicie kolorowego kosmosu wykonanych przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a, a mimo to mają w sobie tyle teksańsko-meksykańskiego, co międzygalaktycznego. W rzeczywistości Peavy i Rivera namalowali murale na Międzynarodowej Wystawie Golden Gate w 1939 roku. Do jej najwybitniejszych dzieł należało mierzące 4,5 metra dzieło Peavy „Eternal Supper”; później to zamalowała. Obecnie uważana jest za artystkę „outsidera”, ale nie zaczynała w ten sposób. Jej niedatowane płótna nie wychodzą poza główny nurt sztuki amerykańskiej połowy XX wieku. Jest tu jednak znacznie więcej niż malarstwo. Być może będzie to najszersza wystawa Peavy’ego, jaką kiedykolwiek zorganizowano, a z pewnością najszersza od 2014 r., kiedy to wyciągnięto przedmioty ze skrzynki, którą Andrew Peavy zachował z pracami swojej babci. W 2016 r. w nowojorskiej galerii zaprezentowano kilka rysunków i masek. „Przesłanie do Pauliny” to obrazy, rysunki i cała ściana fantazyjnych masek, ozdobionych frędzlami i sztuczną biżuterią. Znajdują się tu także filmy, wiersze (jeden z nich jest źródłem tytułu programu) oraz nagranie wystąpienia w 1958 roku w radiowym talk show WOR. Odwiedzający galerię usłyszą, jak zamaskowana Peavy, rzekomo w transie, głosi mądrość z przestrzeni zewnętrznej (a może wewnętrznej). W Nowym Jorku wśród sąsiadów Peavy byli profesjonaliści telewizyjni, którzy pomogli jej nakręcić kilka filmów krótkometrażowych. W Reston na monitorze wideo odtwarzane są cztery, trwające mniej więcej pół godziny. Nakładają dzieła Peavy'ego na zdjęcia Stonehenge, Angkor Wat, świątyń hinduistycznych, artefaktów starożytnego Egiptu, a w pewnym momencie także na materiał filmowy przedstawiający kota. Muzyka New Age stanowi podstawę komentarzy lektorskich (większość z nich prowadzona jest przez męski głos, chociaż Peavy mówi), których przesłanie jest zarówno antywojenne, jak i antyseksualne. Te ciekawostki wideo pomagają wyjaśnić wizję, którą Peavy zamierzał uchwycić i przekazać. Wydają się jednak osobliwe w porównaniu z obrazami, których energia i inwencja wykraczają poza zatęchłe wyobrażenia ich twórcy o idealnym jutrze. Paulina Peavy nigdy nie uciekła przed swoim życiem, ale najlepsze jej zdjęcia tak.
![Wiadomość do Pauliny rzuca światło na niedocenionego artystę, który wierzył w Ufo 1]()